Socjalizacja, czyli jak pomóc naszemu szczenięciu „oswoić” świat?

Od pięciu miesięcy mieszka z nami mała cavalierka, która nosi niezwykłe matematyczne imię -Całka. Pomysłodawcą imienia był nasz starszy syn Juliusz, student górnictwa  i geologii Politechniki Wrocławskiej, który akurat zdawał egzamin z analizy matematycznej. Była jeszcze druga propozycja- Różniczka, ale w związku z brakiem satysfakcjonującego skrótu, wybraliśmy opcję pierwszą. Przy okazji dodam, że imię psa powinno być krótkie i łatwe do wypowiedzenia przez dzieci (najlepiej jedno lub dwu-sylabowe) i  nie powinno być imieniem ludzkim. Prawdopodobna jest sytuacja, kiedy przedstawiamy psa w grupie dzieci, mówiąc „ A to jest suczka, która ma na imię Idalia, w skrócie Ida”, a jedno z dzieci mówi: „ O… to tak samo, jak moja mamusia”  i zapada niezręczna cisza……

Wracając do Całki, to obecnie nasza pannica ma 7 miesięcy, jest niezwykle urocza i  stopniowo ujawnia oczekiwany wachlarz swoich możliwości. Ma duży potencjał: jest chętna do pracy z człowiekiem, lubi dotyk i czynności pielęgnacyjne, potrafi być aktywna, ale umie się też wyciszyć, jest odważna i ciekawa świata, radosna, otwarta, łatwo się uczy i zapamiętuje (o ile powtórzeń jest dostatecznie dużo). 

Każdy, kto kiedyś miał psa wie, że psie „dziecko” chłonie „jak gąbka” wszystko- to co potrzeba i czego nie potrzeba. Dlatego tutaj jawi się niezwykle ważna rola przewodnika, który  powinien być świadomy tego, co dzieje się w psiej głowie i jak działa szczeniaczkowa psychika. Należy poświęcić czas, aby naszego psa poznać, aby zdobyć jego zaufanie i nawiązać z nim jedyną w swoim rodzaju więź. Mamy być jego opiekunem, obrońcą, trochę rodzicem i nauczycielem, ale przede wszystkim przyjacielem. Zachęcam do konsultacji z doświadczonym behawiorystą, najlepiej szkoleniowcem i dogoterapeutą. Socjalizację i szkolenie malucha  powinniśmy zacząć jak najwcześniej  po zaaklimatyzowaniu się szczenięcia w naszym domu.

Niezwykle ważny w życiu szczenięcia jest okres trwający do 12-14 tygodnia życia, tzw.  socjalizacja. Po opuszczeniu hodowli za prawidłowy przebieg tego procesu odpowiada  przewodnik psa i to od jego działań będzie zależeć, w jakim zakresie szczenię zostanie zapoznane z otaczającym światem. Aby ułatwić zaplanowanie socjalizacji, behawioryści i szkoleniowcy opracowali „złotą dwunastkę socjalizacji”. Jest to propozycja zapoznania szczenięcia z dwunastoma różnymi sytuacjami z dwunastu obszarów przed ukończeniem dwunastego tygodnia życia, pod szeroko rozumianą kontrolą przewodnika, oczywiście. Ćwiczenia te mogą i powinny być prowadzone także po 12 tygodniu, a ich dobór zależy tylko od naszej inwencji twórczej. Im więcej różnych sytuacji pies pozna, tym lepiej. Wszystkie ćwiczenia dostosowujemy do możliwości i samopoczucia psa, nigdy nie zmuszamy go do niczego, zachęcamy smaczkiem, głosem, ruchem ręki, zabawką. Po każdym wykonanym zadaniu dajemy  psu nagrodę (jedzonko, radosna pochwała „dobry pies”, „pomizianie” za uszkiem lub pod bródką, unikamy klepania szczenięcia po głowie):

  • 12 różnych powierzchni, po których szczeniak swobodnie chodzi (piasek, ziemia, żwir, trawa, kafelki, drewno, mata sensoryczna, wycieraczka, śnieg, karton, materiał, kamienie, parkiet…)
  • 12 różnych zabawek, wykonanych z rozmaitych materiałów, którymi szczeniak się bawi (piłeczki różnej wielkości, pluszaki, butelki plastikowe, gumowe zabawki, piszczące, dzwoniące, migające, szeleszczące…)
  • 12 różnych miejsc, w które zabieramy szczeniaczka- oczywiście jeżeli nie ma jeszcze wszystkich szczepień, to zabieramy go w torbie, aby zminimalizować ryzyko zakażenia. Ze starszym szczeniaczkiem wędrujemy  na smyczy (sklep, weterynarz, stacja kolejowa, plac zabaw, park, ruchliwa ulica/ skrzyżowanie, salon groomerski…)
  • 12 różnych osób, z którymi szczeniaczek powinien się zapoznać: dzieci, dorośli, osoby w kapeluszach, w pelerynie, w okularach przeciwsłonecznych, na wózku inwalidzkim, chodzące o kulach, jeżdżące na wózku inwalidzkim, osoby skaczące, śpiewające, krzyczące….)
  • 12 szybko poruszających się obiektów (samochody, rowery, motocykle, hulajnogi, biegające dzieci, traktory, tramwaje, pociągi, uciekające psy i koty, uciekająca piłka…)
  • wchodzenie na/do 12 różnych obiektów ( do tunelu, na miskę, do miski,  na oponę, do kartonu, do worka, przeskoczenie przez przeszkodę, utrzymanie się łapami na ruszającej się piłce, szukanie ukrytych smaczków, otwieranie parasolki w obecności psa, otwieranie puszki z napojem…)
  • 12 różnych pozycji ciała (dotykanie, przytulanie, głaskanie, dotykanie poduszek łap, oglądanie zębów, dotykanie ogona, zaglądanie do uszu, czynności pielęgnacyjne: czesanie, obcinanie pazurów, kąpiel, wycieranie ręcznikiem, suszenie suszarką, przyjmowanie różnych pozycji: podniesienie do góry, położenie na plecach, przytrzymanie za łapy, unieruchomienie…)
  • 12 różnych powierzchni do jedzenia (miska, miska spowalniająca jedzenie, szklany talerzyk, papierowy talerzyk, pojemnik plastikowy, kubeczek, ręka…)
  • 12 różnych miejsc, w których pies je pokarm (pokój, kuchnia, łazienka, ogródek, klatka schodowa, park, ulica..)
  • 12 różnych poruszających się obiektów, w których pies się znajduje (winda, różne samochody, autobus, tramwaj, wózek drewniany…)
  • 12 różnych psów, z którymi pies ma możliwość zapoznać się (szczenięta i psy dorosłe, najlepiej jeżeli są to warunki kontrolowane, czyli np. w psim przedszkolu, wizyta u zaprzyjaźnionych dorosłych zrównoważonych psów)
  • 12 razy szczeniak pozostaje sam (od  5-60 minut odizolowany od ludzi i innych psów)

Jak sam widzicie, możliwości jest bardzo dużo. Nie ma jednej recepty w jakiej kolejności realizować poszczególne propozycje. Należy oczywiście zaufać swojemu zdrowemu rozsądkowi i obserwować reakcje szczeniaczka.  Nie chodzi o to, żeby go przestraszyć i przebodźcować, bo jak wiadomo „co za dużo, to niezdrowo”. Chodzi o to, by w wyważony i bezpieczny sposób pokazać szczenięciu, że świat jest ciekawy i nie trzeba się go bać, no i …… fajnie ze swoim człowiekiem coś robić wspólnie.

Po okresie socjalizacji następuje okres habituacji/ przywykania, który trwa przez całe życie psa. Błędem jest zaniechanie pokazywania światu psu starszemu, bo wszędzie są nowe ekscytujące zapachy, postaci, przedmioty, procesy, faktury. Powiedzenie, że „ z psem pracujemy całe życie” jest prawdziwe, ponieważ na każdym spacerze i w zwykłych sytuacjach wspólnego codziennego życia możemy natknąć się na coś nowego. Jeżeli mu tego nie pokażemy, nie oswoimy go z tą nowością, może to spowodować u niego reakcję lękową.

Aby oba procesy przebiegały w miarę bezproblemowo, należy pamiętać o tym, że:

  • lepiej mniej doświadczeń, ale dobrych
  • nie robimy nic na siłę, nie zmuszamy do ćwiczeń, które sobie zaplanowaliśmy na dany dzień,  dajemy psu czas, próbujemy następnego dnia
  • nie bądźmy zbyt ambitni, tutaj raczej obowiązuje zasada „ podążamy za szczenięciem”, niż „ muszę to zrobić dzisiaj, wykonać plan”. Wychowując szczeniaczka powinniśmy raczej „wrzucić na luz” i uzbroić się w pokłady anielskiej cierpliwości
  • podążamy za  tempem pracy szczeniaczka, jego predyspozycją danego dnia
  • nie ma sensu denerwować się, że nasz maluszek czegoś nie wykonał. Problem najprawdopodobniej leży w tym, że jeszcze tego nie zrozumiał, może spróbujmy mu to pokazać w inny sposób
  • aby piesek chciał z nami współpracować powinien być wyspany/wypoczęty, lekko głodny (bo nagradzamy malucha smaczkami) i po załatwieniu potrzeb fizjologicznych
  • sposób postrzegania świata i poziom umiejętności u szczeniaczka zmienia się bardzo szybko i to, co jednego dnia było trudne, jutro idzie jak „z płatka”, a kolejnego dnia znowu może zostać „zapomniane”
  • nasz maluch nie musi „lubieć” każdego człowieka i każdego psa. Powinniśmy dać mu wybór, nie zmuszać do kontaktu na siłę
  • przyzwyczajamy szczeniaczka do mijania bez kontaktu innych psów i ludzi, musimy dbać o przestrzeń, w której czuje się bezpiecznie i reagować, gdy ktoś jej nie szanuje. Pamiętajmy, że mamy obowiązek bronić naszego szczenięcia przed nachalną zabawą innych psów i ich agresywnym zachowaniem oraz nieodpowiedzialnym postępowaniem niektórych właścicieli („ bo mój piesek na pewno nic maluszkowi nie zrobi”, a tymczasem widzimy, że pies podchodzi na sztywnych łapach i nie ma zamiarów pokojowych)
  • zapewnijmy naszemu szczenięciu odpowiednią ilość snu (nawet do 18-19 godzin/dobę), po ćwiczeniach  i intensywnej zabawie zaplanujmy czynności wyciszające, obniżające poziom emocji: gryzienie, żucie, lizanie, memłanie, węszenie…

Proces socjalizacji jest niezwykle ważny w życiu szczenięcia. Aby z puchatej , „słodkiej” małej „kulki „ wyrósł zrównoważony, przyjazny i pewny siebie pies, trzeba  zaplanować i świadomie przeżyć razem ten okres. Napisałam „przeżyć razem”, czyli człowiek i pies, bo tak naprawdę uczymy się razem od siebie nawzajem, poznajemy się, docieramy, tworzymy drużynę. Na to potrzeba czasu, ale nie czasu w ogóle, ale czasu spędzonego razem z psem na ćwiczeniach, odpoczynku, radosnej zabawie, a nawet wygłupach, bo każdy właściciel psa wie, że nasi czaworonożni przyjaciele mają również swoje psie „poczucie humoru”. Dobrze „odrobiona lekcja” socjalizacji pozwoli nam wejść pewnym krokiem w kolejny ekscytujący czas- pierwszego szkolenia naszego szczenięcia, czyli „ psiego przedszkola”.